Opis
produktu, czyli co oferuje nam producent:
Woda
termalna pochodząca z alpejskich źródeł, bogata w oligoelementy i
sole mineralne, izotoniczna, o naturalnym pH. Nie zawiera
konserwantów i substancji zapachowych. Polecana do codziennej
pielęgnacji (od 6 miesiąca życia), nawet dla skóry bardzo
wrażliwej. Poprawia kondycję skóry, zapewnia jej równowagę
fizjologiczną, łagodzi podrażnienia i nawilża skórę.
Przynosi
ulgę w wypadku: zaczerwienień, podrażnień typu pieluszkowe
zapalenie skóry, podrażnienia słoneczne, zapalenia skóry.
Do
wody termalnej byłam sceptycznie nastawiona, bo przecież po co
wydawać daremnie pieniądze, kiedy możemy przemywać twarz (w
szczególności wrażliwcy) przegotowaną wodą... Otóż NIE!
Już
po pierwszym użyciu (a było to ok. pół roku temu) wiedziałam, że
URIAGE zostanie moim nieodzownym pielęgnacyjnym przyjacielem. Moja
cera bardzo sucha, problematyczna i skłonna do alergii zachłannie spija wszelkie
wartości tej wody. Niesamowicie ją nawilża, łagodzi wszelkie
podrażnienia i zaczerwienienia. Likwiduje efekt "ściągnięcia"
twarzy. Śmiało może zastępować tonik.
URIAGE szybko się wchłania,więc nie musimy dodatkowo osuszać twarzy ręcznikiem. Posiada lekki, mgiełkowy atomizer. Niesamowicie wydajna. Na promocji możemy wyhaczyć ją już od ok. 18 zł, za uwaga - 150 ml.! Cena niewielka za tak wysoką jakość produktu.
I wreszcie coś dla pań kochających makijaż - woda świetnie go scala, po spryskaniu zyskujemy naturalny, zespolony efekt podkładu z cerą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz